Pierwsza biografia Anny Przybylskiej. Łobuziara z urodą nastolatki i głosem Jana Himilsbacha, w zasadzie nie musiała niczego grać. Pojawiła się w polskim kinie znikąd i od razu stała się fenomenem: przed kamerą bardziej naturalna od szkolonych aktorek, utożsamiała "polski sen lat 90." - była idealną dziewczyną z sąsiedztwa, która trafiła na okładki magazynów i do telewizji w szczytowych godzinach oglądalności.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Aby stać się symbolem seksu, wystarczy chwila. Jedna scena, kilka minut utrwalonych na filmowej taśmie. Fascynująca opowieść o sławie, szczęściu i pięknie - uosabianych w PRL-u przez dwanaście niezwykłych kobiet. Bohaterki tej książki, damy sceny i ekranu, były ikonami swoich czasów. Niektóre są wielbione do dziś, inne niemal zostały zapomniane - jednak historie ich wszystkich bezdyskusyjnie warte są przypomnienia. Która z nich była największą damą? Która najprawdziwszą władczynią serc widzów? Która przełamywała obowiązujące kanony urody, a która najbardziej gorszyła obywateli Polski Ludowej? Której wreszcie sława przyniosła największe łzy? Kalina Jędrusik, Beata Tyszkiewicz, Barbara Brylska, Nina Andrycz, Pola Raksa, Anna Dymna, Elżbieta Czyżewska, Małgorzata Braunek, Teresa Tuszyńska, Barbara Kwiatkowska-Lass, Ewa Krzyżewska i Grażyna Szapołowska - to bohaterki tej historii. Kobiety o pięknych ciałach i często mało znanych życiorysach. Ta książka rzuca odrobinę światła na ich życie.
Piękna, mądra, utalentowana, chociaż, jak mawiał Aleksander Zelwerowicz, ze zbyt małymi jak na aktorkę oczami. Nauczyła się sobie radzić nawet z tym: jej oczy przed kamerą były zawsze szeroko otwarte. Otwarte musiały być na świat, który wokół niej zmieniał się w niesamowitym tempie. Galicyjskie dzieciństwo, niby XX-wieczne, ale w świecie jak XIX stulecia. Przedwojenna Warszawa, w której jako adeptka aktorskiego fachu krąży po literackich i muzycznych salonach. Wilno czasów wojny, gdzie debiutuje i przeżywa koszmar kolejnych okupacji. I znowu Warszawa, w której naprawdę przeżywa to, co potem zagra w "Zakazanych piosenkach" - pierwszym powojennym filmie, który przyniesie jej sławę i status gwiazdy. Wielkie i małe role w teatrze i na scenie historii PRL. A potem jeszcze wielki powrót w filmach Doroty Kędzierzawskiej czy teatrze Grzegorza Jarzyny - ostateczny dowód, że Danuta Szaflarska była nie tylko gwiazdą ale też wielką aktorką. Gabriel Michalik stworzył subtelny portret legendy polskiego teatru i kina oraz ludzi, których napotkała w swoim czasie oraz epoki, która stawiała przed nią przeszkody, którą potrafiła pokonać z naturalną elegancją, wdziękiem i niezwykłą pogodą ducha. Ta opowieść wzrusza, budzi zdumienie ale przede wszystkim daje nadzieję.
UWAGI:
Bibliogr. s. 365-[366].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy dżentelmen jest w modzie? A może czasem się wstydzi? Czy jest wrażliwy, obrażalski, czy kocha adrenalinę równie żarliwie, jak kocha kobiety? Do tego walczy i skrywa się za swoim kostiumem? Dziewięciu bohaterów tej książki — Leopold Tyrmand, Zbigniew Cybulski, Marek Hłasko, Leon Niemczyk, Daniel Olbrychski, Stanisław Mikulski, Jerzy Zelnik, Andrzej Łapicki i Jan Nowicki — to mężczyźni zachwycający sukcesami, podziwiani za urodę, często drażniący wizerunkiem. Wszyscy byli w PRL-u idolami — łączyły ich charyzma, ambicja i zdumiewające losy. Każdy z nich był wzorcem w inny sposób, zawsze jednak w wyjątkowej życiowej roli — roli dżentelmena.
UWAGI:
Na okł.: Leopold Tyrmand, Zbigniew Cybulski, Marek Hłasko, Leon Niemczyk, Daniel Olbrychski, Stanisław Mikulski, Jerzy Zelnik, Andrzej Łapicki, Jan Nowicki. Na s. tyt. i okł.: Prószyński i S-ka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Aktorzyca to portret wybitnej polskiej aktorki, którą publiczność pokochała za Reymontowską Jagnę, Malinę z opowiadania Iwaszkiewicza, Marysię z Wesela i panią Dulską Gabrieli Zapolskiej. Bohaterka książki opowiada czytelnikom o wielkiej miłości swojej matki, Anastazji, o przybranej siostrze, mężach, z którymi nie zawsze było jej po drodze, i ukochanych córkach. Prowadzi nas przez uliczki rodzinnego Poznania - okupowanego przez Niemców i zbuntowanego przeciwko władzy w czerwcu 1956 roku - i wprowadza w świat warszawskich teatrów, w którym młoda dziewczyna po studiach musiała znaleźć swoje miejsce, pokazać, co potrafi i przekonać do siebie reżyserów, publiczność oraz krytyków. Co jej się udało, a czego do dzisiaj żałuje? Czy jest rola, o której wciąż marzy? Jaką postać chciałaby zagrać ponownie?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Drugie, uaktualnione wydanie książki, z licznymi dodatkowymi zdjęciami i nowym materiałem, m.in. o serialu TVP Bodo."Gra pan jak Bodo! Dlaczego? Bo do du.". To tylko żartobliwy kalambur Adolfa Dymszy, prawda bowiem była zupełnie inna. Eugeniusz Bodo grał "jak z nut", chociaż ich nie znał. Dwa etapy jego życia upłynęły mu śpiewająco. Otaczała go wtedy miłość rodzinnego domu, sława zdobyta w warszawskich kabaretach, wreszcie uwielbienie kinowej widowni za ekranową wszechstronność. I kto wie, jak potoczyłyby się jego artystyczne losy, gdyby nie wojna. Tragiczna, niesprawiedliwa i okrutna. O tym właśnie opowiada ta książka."Sądziłam, że będzie to jeszcze jedna biografia w dorobku Ryszarda Wolańskiego. Nie miałam wątpliwości, że będzie świetna i bardzo rzetelna, bo autor słynie z dokładności, skrupulatności i umiłowania archiwaliów. Jednak to jest coś więcej niż doskonała biografia Eugeniusza Bodo, to książka, która ujawnia fakty zupełnie nieznane. Rozdział o wojennych losach Bodo jest wstrząsający. Protokoły z przesłuchań aktora przez NKWD obnażają całą podłość sowieckiego systemu. Nie chce się wierzyć, że to mogło się zdarzyć.
UWAGI:
Na okł.: nowe, poszerzone wydanie. Bibliogr. s. 419-422, dyskogr. s. 422-4234, repertuar s. 424-426. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W każdej roli przypominam Gajosa - powiedział w wywiadzie w 2001 roku jeden z najwybitniejszych i najbardziej lubianych, a zarazem najskromniejszych i najskrytszych polskich aktorów. Chłopak z Zagłębia wszystko, co osiągnął, zawdzięcza uporowi, pracy i wielkiemu talentowi. Od ponad pięćdziesięciu lat każdy chce go oglądać, więc każdy chce z nim pracować. I podziwiać kolejne role na deskach teatrów, w kinie, telewizji i na estradach.
UWAGI:
Poszerz. i popr. wyd. książki Elżbiety Baniewicz Janusz Gajos. Nie grać siebie . Kalendarium s. [381]-419.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zgodnie z zapowiedzią, kolejną pozycję z cyklu o elitach PRL poświęciłem gwiazdom kina tej epoki. I chociaż zawsze mam problem z doborem bohaterów do poszczególnych książek tej serii, to tym razem stanąłem przed zadaniem trudniejszym niż zwykle. Polska kinematografia osiągnęła bowiem w tamtym okresie bardzo wysoki, światowy poziom, a talenty wielu reżyserów i aktorów rozbłysły pełnym blaskiem. Powszechnym uznaniem cieszyli się również operatorzy oraz kompozytorzy muzyki filmowej i gdybym chciał uwzględnić chociaż część najważniejszych postaci kinematografii, książka ta musiałąby mieć kilka razy większą objętość. [fragment tekstu]
Jerzy Stuhr, wybitny aktor, który dał się poznać czytelnikom jako autor brawurowych opowieści o rodzinie, teatrze, filmie i świecie współczesnym, znów zaskakuje. Upływający czas, odbywane podróże, zawiązywane przyjaźnie, a wszystko w kontekście fenomenalnego monodramu Kontrabasista według Patricka Süskinda, którym Jerzy Stuhr zachwyca publiczność już od trzydziestu lat. — Na pewno nikt nie gra tego spektaklu dłużej ode mnie. Widziałem Kontrabasistę w wersjach niemieckich i włoskich w okresie wielkiego boomu tego tekstu w latach osiemdziesiątych. Żaden z tych aktorów już nie wykonuje Kontrabasisty, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. W połowie lat osiemdziesiątych, w momencie polskiej premiery, Der Kontrabass był sztuką najczęściej wystawianą na niemieckojęzycznych scenach. Jerzy Stuhr podsumowuje, że do dziś zagrał ten monodram w różnych zakątkach świata ponad siedemset razy. Świat się zmieniał, upływ czasu wymuszał drobne zmiany scenariusza, a aktorska wirtuozeria Kontrabasisty Stuhra niezmiennie zachwycała i nadal zachwyca widownię. Zapytany, co dostrzega w tym spektaklu publiczność, aktor odpowiada - siebie. — Bohater Süskinda od lat ujmuje publiczność tym, że się nie wywyższa — mówi Jerzy Stuhr. — Staje w jednym szeregu z widzem. Muzyk to artysta, zgoda. Ale muzyk to w tym przypadku również urzędnik zatrudniony na umowę na czas nieokreślony i próbujący się jako-tako wywiązać ze swoich zobowiązań. Dzięki temu przedstawicielom różnych zawodów obecnym na widowni łatwo się wczuć w żywot kontrabasisty niż na przykład w rozterki Hamleta. Tekst Kontrabasisty jest tragikomicznym traktatem o kondycji artysty i człowieka w ogóle, lustrem, w którym przegląda się Stuhr-artysta i Stuhr-człowiek. Na kartach książki Ja kontra bas opowiada o sobie, o sztuce aktorskiej i ogromnej pasji, która pozwoliła utrzymać przedstawienie na scenie przez tyle lat. O premierach i codzienności, o nagrodach i ciężkiej pracy, o wsparciu rodziny, chorobach i wyzdrowieniu. Nie pomija najważniejszych spraw współczesnego świata, które obchodzą go tak, jak jego gra i sztuka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Barbara Krafftówna stworzyła jeden z najciekawszych i zapadających w pamięć portretów kobiecych w kinie - Felicję w "Jak być kochaną". Wzorcowa aktorka Witkacego. Pierwsza odtwórczyni Gombrowiczowskiej tytułowej "Iwony, księżniczki Burgunda" i wykonawczyni słynnego walca "Embarras". Niezapomniana aktorka legendarnego Kabaretu Starszych Panów, która przeklinała Bohdana Łazukę, szarpała bas i nudziła się w czasie deszczu. W filmowej roli Honoratki swoim gorącem topiła serce nie tylko Gustlika. Prawdziwa mistrzyni teatru, piosenki i kabaretu. Nie ma polskiej kultury bez Barbary Krafftówny, która z ciekawością dziecka i zarazem mądrością dorosłej Alicji wędruje przez świat, przyglądając mu się, zadając pytania i zagadki. Jest Krafftówną w krainie czarów! W 2016 roku obchodzi wyłącznie okrągłe jubileusze - będzie świętowała, jak sama mówi, rok dwóch bałwanków, czyli 88. rocznicę urodzin, oraz 70. rocznicę debiutu scenicznego. Aktorka powtarza, że zamierza dożyć co najmniej trzech kaktusów, czyli 111 urodzin, zatem - dopiero się rozkręca! Można więc śmiało uznać te rozmowy za tom I.
Z Barbarą Krafftówną rozmawia Remigiusz Grzela - dziennikarz, pisarz, dramaturg.
UWAGI:
Spis ról s. [335]-350. Bibliogr. s. [351]-352.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W wieku siedemnastu lat zdecydowała, że nigdy nie będzie mieć dzieci. Nie chciała sławy, ale sława ją pociągała. Nawet, kiedy opiekowała się chorym mężem, w pokoju obok odbywały się próby. Prywatnie - pełna sprzeczności. Manewrowała między domem a pracą, luksusem a skromnością, skupieniem a przygnębieniem. W wywiadach oszczędna, tajemnicza, skłonna do konfabulacji.Przyrzekła sobie, że jeśli nie zostanie artystką, to pójdzie do klasztoru. Marcin Wilk jako pierwszy dotarł do nie publikowanych dotąd pamiętników artystki, dokumentów, listów oraz fotografii. Rozmawiał z osobami, które Irenę znały najlepiej - z bratanicą Krystyną, czy z wieloletnią gosposią Zofią. To pierwsza pełna biografia artystki.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 379-381. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Odejście bliskiej osoby, to jedno z najtrudniejszych doświadczeń. Staramy się z nim uporać na różne sposoby. Artur Cieślar przyjaźnił się z Małgorzatą Braunek przez wiele lat. Ich codziennym, porannym rytuałem była rozmowa telefoniczna. Po jej odejściu - zaczął pisać listy... Są one nie tylko świadectwem żałoby. To świadectwo ludzkich uczuć i próba uporania się ze stratą.
"Ta książka jest zapisem stanu, który przeżywamy, gdy tracimy bliską nam osobę, w moim wypadku - przyjaciółkę. To także zapis wspomnień. Jeśli w tych listach, które pisałem do osoby już nieżyjącej, choć nadal we mnie żywej, ktoś znajdzie dla siebie choć odrobinę egzystencjalnej otuchy, będę spełniony. Jeśli chorym i odchodzącym rozświetli nieco duszę - będę szczęśliwy." [Artur Cieślar]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Przejmująca opowieść o silnej i mądrej kobiecie, przed którą życie postawiło bardzo trudne zadanie, musiała się z nim zmierzyć i dała sobie radę.
Piętnaście lat temu Ola, córka Ewy Błaszczyk zapadła w śpiączkę. Ewa nie oszalała z rozpaczy, nie wyniosło jej na margines, nigdzie nie uciekła. Przeciwnie - starała się nadać sens nieszczęściu, które spotkało ją i Olę. "Ola to nami zrobiła" mówi o powstaniu Fundacji Akogo i kliniki Budzik. Myśl, że córka ma tu misję do spełnienia, trzyma Ewę przy życiu. A jakie to życie? Morderczo trudne, polegające na poświęceniu? Też. Ale jest coś więcej. Ewa nie straciła apetytu na własne życie. Na bycie aktorką, kupowanie sukienek, picie wina. O tym jest ta książka. O chęci życia, a nie tylko przetrwania.
Seria prywatnych rozmów to opowieść o rzeczach bardzo poważnych i zupełnie błahych. O świadomości uwięzionej w umyśle człowieka w comie i o perfumach, które lubi mama dziewczynki pogrążonej w śpiączce. O urządzaniu domu i kryzysach. O pieniądzach i mężczyznach. O miłości i samotności. O Budziku, o przyjaźniach i podróżach. O Oli i drugiej córce, Mani. O relacji z Bogiem, o sile i nadziei.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Z miłości porzuciła rolę, która trafia się aktorce raz na sto lat. O mały włos - aż trzykrotnie - nie straciła życia. Zwymyślała komisję egzaminacyjną krakowskiej szkoły teatralnej, uwiodła swą grą rosyjskiego dramaturga i jako pierwsza polska aktorka pokazała na dużym ekranie biust. A wszystko to - jak sama mówi - zaczęło się w dniu, w którym biegnąc przez krakowski rynek, "przeskoczyła Sukiennice". Dziś odżegnuje się od wizerunku ciepłej mamuśki, który przez lata wykreowały media. Przyznaje, że marzenia zaczęła spełniać dopiero po sześćdziesiątce. Nie boi się opowiedzieć o swoich życiowych zmaganiach. Znana z powściągliwości, po raz pierwszy szczerze mówi o swoim prywatnym życiu, walce z chorobą, teatrze, pasjach, miłości i drodze do kariery. Anna Seniuk - aktorka w błyskotliwej i odważnej rozmowie z córką, Magdaleną Małecką-Wippich.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zapisał się w naszej zbiorowej pamięci dzięki roli Nikodema Dyzmy, Stanisława Anioła i wielu znakomitym kreacjom filmowym i teatralnym. Autorowi udało się pokazać Wilhelmiego bez upiększeń - o jego pracy i życiu opowiadają znakomitości polskiej sceny, także jego syn oraz bliscy. Książka zawiera wiele niepublikowanych dotąd zdjęć z prywatnego archiwum rodziny.
UWAGI:
Poprzednio wydane pod tytułem: Roman Wilhelmi: i tak będę wielki!.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni